tak powinna wyglądać biografia

Beksińscy. Portret podwójny - Magdalena Grzebałkowska

Wreszcie czytam biografię, którą się czyta jak beletrystykę. Wreszcie nie trzeba czytać rozdziału o korzeniach, rodzinie - te informacje są wplecione w narrację wtedy, kiedy trzeba.

 

Czytałam z wypiekami na twarzy. Jest intersująco, jest napięcie, są zabawne momenty. I jest bardzo mocne wrażenie, że autorka dotarła do ludzi, dokumentów, wszelkiego rodzaju informacji, które można było tylko znaleźć.